Boże Narodzenie
Jakaż to wielka nadzieja dla nas,
gdy widzimy świętą Dziecinę złożoną na sianie;
tak delikatną, kruchą i bezbronną.
Tak delikatną - jak nasza wiara.
Tak kruchą - jak nasza nadzieja.
Tak bezbronną -jak nasza miłość.
I wyrósł Jezus po latach
z kruchości niemowlęcia
Ale jedno zachował,
to, o czym sam uczył:
musicie się stać jako dzieci.
Pozostał ubogi i bezbronny w swej Miłości
od żłóbka w Betlejem po krzyż na Kalwarii.
Oddajmy się wszyscy
w tę Noc Narodzenia
Bezbronnemu Dziecku,
bo w Jego słabości
jest nasze zbawienie,
w Jego nagości
królewskie odzienie
a w chłodzie stajni
naszych serc ogrzanie
a w łzach Dzieciątka
święte radowanie.