Kto jest najbogatszy?
Kto jest najbogatszy?
„Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.” (J 11,32)
W tym samym czasie, gdy rabin Meir nauczał wiernych praw Bożych, zmarło dwóch jego synów. Żona rabina przykryła ciała zmarłych całunem i czekała na powrót męża. Gdy ten - wróciwszy - spytał o synów, rzekła:
- Są w drodze!
W czasie posiłku zaczął ją wypytywać o cel podróży synów. Odpowiedziała mu na to:
- Dawno temu przyszedł pewien człowiek i dał mi coś na przechowanie. Dzisiaj powrócił i upomniał się o swoją własność. Oddałam mu ją. Czy dobrze uczyniłam?
- Bardzo dobrze uczyniłaś - rzekł rabin. - Jeśli otrzymaliśmy coś na przechowanie, musimy to oddać właścicielowi, choćbyśmy nie mieli na to ochoty.
- Tak właśnie uczyniłam - powiedziała matka dwóch zmarłych synów.
Następnie zaprowadziła męża do domu zmarłych. Rabin zaczął rozpaczać i skakać Bogu do oczu z pretensjami. Żona wzięła go za rękę i powiedziała:
- Sam przecież powiedziałeś, że to, co dane na przechowanie, trzeba zwrócić właścicielowi, kiedykolwiek on tego zażąda.
Zrozumiał wówczas rabin, że żona ma rację, przestał rozpaczać nad śmiercią synów, wygasły w nim pretensje do Boga.
[Wg Adalbert L. Balling]
Potrzebna nam jest mądrość owej kobiety, niezłomność jej przekonań, do których nie ma przystępu bunt, rozpacz i skarga. Ostatecznie wszyscy dzielimy los Hioba.
Z ręki Boga pochodzi to, co stanowi bogactwo naszego życia, nadaje mu sens i radosny koloryt: miłość bliskich i wierność przyjaciół. Ale przychodzi - jak na Hioba - czas zubożenia, utraty najbliższych, osamotnienia i pustki. I wtedy - wraz z Hiobem - trzeba mówić:
„Dał Jahwe i zabrał Jahwe. Niech będzie imię Jahwe błogosławione! „Bogaty jest ten, kto dużo posiada; bogatszy, kto mało potrzebuje; najbogatszy, kto wiele daje” [Gerhard Tersteegen].
Bądźmy więc gotowi dawać. Zwrócić to, co nam powierzono. Także wtedy, gdy to boli; gdy oznacza niepowetowaną stratę kochanych przez nas ludzi; gdy z najwyższym wysiłkiem jedynie udaje się nam stłumić pretensje:
- Gdybyś tu był, gdybyś się zjawił na czas, gdybyś raczył zrobić użytek ze swej władzy nad śmiercią…
Dawać, gdy On zechce, gdy się upomni, gdy wyznaczy termin.
Bo tylko w ten sposób jest człowiek bogaty w wielkoduszność, w pojednanie ze smutkiem przemijania, w pokorną zgodę na świętą wolę Przedwiecznego.