Pan Bóg na wakacjach...

Pan Bóg na wakacjach

 

Kiedy nadchodzą wakacje, pojawia się pytanie, jak najlepiej je spożytkować? Co robić? A może po prostu nic? Może myślę, że wakacje są dla leniuchów, a ja najlepiej je spożytkuję, gdy będę pracować tak, jak to robię przez cały rok? Mogę jako motto na wakacje obrać sobie słowa: „Wszystko na mojej głowie i jeszcze te wakacje!”. W końcu już św. Paweł Apostoł napisał: „Gdy byliśmy u was, nakazaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je. Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi.” (2 Tes 3, 10-11).

Czy zatem wakacje to „rzecz niepotrzebna”? A może warto się zastanowić, czy Pan Bóg odpoczywa? I nie chodzi tutaj bynajmniej o Boga oddalonego, nieingerującego w losy świata, o Boga-Zegarmistrza, który dawno temu nakręcił zegary wszechświata i teraz beztrosko odpoczywa. Chodzi o Boga, który stwarza i zbawia świat i jednocześnie odpoczywa. Czy Bóg uczy nas, że nie tylko można, ale że należy odpoczywać?

            Oczywiste jest to, że w Piśmie Świętym wprost o wakacjach nie ma mowy. Z drugiej strony warto sobie uświadomić, że słowo „wakacje” jest pochodzenia łacińskiego i oznacza między innymi uwolnienie, zwolnienie (od służby), urlop, odprawę. .

            W Piśmie Świętym kilkadziesiąt razy użyte jest słowo odpoczynek. Już w księdze Rodzaju na końcu opisu stworzenia świata, czytamy: „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał, stwarzając” (Rdz 2,2-3). Później Bóg, nawiązując do swojego odpoczynku, nakazuje także odpoczywać człowiekowi: „Pamiętaj o dniu szabatu, aby go uświęcić. Sześć dni będziesz się trudził i wykonywał wszystkie swoje zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem Pana, Boga twego. Nie będziesz przeto w dniu tym wykonywał żadnej pracy (...). W sześć dni bowiem uczynił Pan niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co jest w nich, siódmego zaś dnia odpoczął. Dlatego pobłogosławił Pan dzień szabatu i uznał go za święty” (Wj 20,8-11).

            Może wydaje nam się nieraz, że aby spełnić Przykazanie Boże „Pamiętaj, aby dzień święty święcić”, wystarczy pójść na niedzielną czy świąteczną Mszę św. do kościoła. Jednak wakacje przypominają nam, że w dni świąteczne powinniśmy powstrzymywać się od ciężkiej pracy. Co więcej, widzimy, że oprócz tych dni świątecznych są też wakacje. Owszem, nie są to w żadnym razie od strony liturgicznej dni świąteczne. A jednak czas wolny podczas wakacji może stać się okazją, aby zatrzymać się nieco i pomyśleć nad swoim życiem, a jeśli trzeba — to i odnowić czy pogłębić kontakt z Bogiem.

            Wiemy, co stało się nazajutrz po Wielkiej Sobocie, po owym dniu odpoczynku Pana po dziele zbawienia — Chrystus ukazał się jako Zwycięzca śmierci, piekła i szatana. I po to także Bóg nam nakazuje odpocząć, abyśmy zrozumieli, że nie wystarczy cierpieć, trudzić się, pracować, aby dojść do zmartwychwstania. Uczy nas tego również znana nam dobrze modlitwa zanoszona za zmarłych: „Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie”. A zatem, odpoczynek to nie żaden luksus czy oznaka lenistwa. Jest to raczej przygotowanie się do zmartwychwstania. Dlatego uczmy się od samego Pana odpoczynku już tu na ziemi.