To Chrystus
TO CHRYSTUS
Przyszedł głodny zziębnięty
I nieśmiało zapukał
Do budynku stojącego samotnie
Na uboczu pod lasem
Wyjrzał z domu gospodarz
Ujrzał kogoś obcego
Szepnęło mu więc serce
To nędzarz
Ale serce mówiło – trzeba pomóc
Poprosić do środka
Więc nakarmił, przyodział
Jeszcze groszy dał kilka
Uśmiechnęło się serce
Tak radośnie szczęśliwe
Dziękowało śpiewając
Bo to Chrystus był właśnie.
Wanda Miodońska