Żyj Jezusem

 

Żył sobie pewien człowiek, nie kochał, nie współczuł, nie przebaczał, nie prosił o przebaczenie, nie prosił o miłosierdzie i miłosierdzia nie dawał. Kiedy umarł stanął twarzą w twarz z Nieogarnianą Miłością i Miłosierdziem - JEZUSEM.

Jezus spojrzał na niego z miłością i wyciągając do niego ramiona, rzekł: „Podejdź, wszystko ci wybaczam, wszystko ci daruję, chcę spędzić z tobą wieczność”. Człowiek jednak poczuł się bardzo nieswojo, nigdy nie kochał i nie przebaczał, nie był przyzwyczajony do takiego zachowania, nie bardzo wiedział, co zrobić, jak zareagować... i odwrócił się od JEZUSA i odszedł, w wieczną i jałową pustkę egoizmu.

 To jest piekło - odrzucenie miłości.

Żył sobie pewien człowiek, podobny do wszystkich innych ludzi. Ale czynienie dobra przychodziło mu bardzo ciężko. Musiał się przełamywać i zmuszać, by zrobić coś dobrego dla innych. Kochał, ale czasem przy tym cierpiał; przebaczał, ale dużo go to kosztowało, prosił o przebaczenie, prosił o miłosierdzie - dojrzewał do spotkania z nieogarnianą Miłością i Miłosierdziem. Wreszcie i on umarł. Kiedy umarł, stanął twarzą w twarz z Nieogarnianą Miłością i Miłosierdziem - JEZUSEM. Jezus spojrzał na niego z miłością i wyciągając do niego ramiona, rzekł: „Podejdź, wszystko ci wybaczam, wszystko ci daruję, chcę spędzić z tobą wieczność”. Człowiek pomyślał: znam Cię, ale nie jestem Ciebie godzien... W jednej chwili poczuł ból tak straszliwy, rozdzierający kości i serce i duszę. Pomyślał wtedy, że tak bolało, gdy kochał na ziemi, tylko dużo mniej.

To jest czyściec - dojrzewanie do miłości przez cierpienie.

Czy chcesz co dzień dojrzewać do tego, by móc żyć z Nieogarnianą Miłością i Miłosierdziem - JEZUSEM?

To jest niebo - życie pełnią miłości - ŻYCIE JEZUSEM